Biuro Rachunkowe "Weler & Berger"

Na ostatnim piętrze bardzo niepozornej kamienicy czynszowej znajduje się dość szemrane biuro rachunkowe. Nie było by w tym nic dziwnego, bo w końcu każda firma gdzieś musi zaczynać i tanie mieszkania w tanich kamienicach są wręcz stworzone ku takim celom, ale... Weler & Berger od prawie dwudziestu lat jest na rynku i niemal dwie dekady mieści się w tych samych trzech pokojach (i jednej, piwnicznej komórce) w taniej czynszówce, w Northcoming klientów owe biuro natomiast ma od cholery i jeszcze więcej, mówiąc brzydko.
Pierwszy z trzech pokojów wynajmowanych przez biuro rachunkowe W&B jest zwyczajną poczekalnią. Proste biurko, przy którym urzęduje znudzona sekretarka - zwykle jest to jakaś mniej lub bardziej urodziwa studentka - znajduje się w kącie, przy oknie. Wzdłuż ścian pokrytych mdłą, zielonkawą tapetą są rozstawione tanie i niewygodne krzesła oraz ławki, a na niskim stoliczku piętrzy się stos starych magazynów i gazet.

Drugi pokój to tak zwana sala konferencyjna, obszerne i chyba najbardziej reprezentatywne pomieszczenie, z zadbaną wykładziną, masywnym stołem i wygodnymi krzesłami; jest tutaj taż telewizor i odtwarzacz kaset, a okna posiadają grube i ciężkie rolety. Trzeci i ostatni pokój to biuro właścicieli owego biura rachunkowego.