Cementownia "Ash Cement's"
Strona 1 z 1
Cementownia "Ash Cement's"
Wieloletni lider branży, istniejący na rynku od ponad stu dwudziestu lat, cieszący się bezgranicznym niemal zaufaniem setek tysięcy klientów nie tylko w Stanach, ale także i na świecie (no, przynajmniej w Kanadzie i Ameryce Środkowej oraz Południowej, ale dobre i to).
Produkcja cementu nie jest szczególnie skomplikowana i odbywa się poprzez rozdrobnienia wapienia w kruszarce, oddzielenie od zanieczyszczeń i zmielenie go z młynie, skąd trafia do gigantycznego basenu znajdującego się pod cementownią; po wysuszeniu jest transportowany do pieca, a następnie do wielkich silosów, gdzie czeka na transport. Łamacze są dużymi, bardzo głośnymi maszynami rozdrabniającymi - Ash Cement's posiada ich pół tuzina, trzy stożkowe oraz trzy szczękowe i znajdują się one mniej więcej w połowie całego kompleksu, dzięki czemu nie ma obaw, że dostanie się do nich ktoś niepowołany. Obok nich stoją masywne młyny z rurami i rynnami prowadzącymi prosto do basenów.
Najważniejszymi urządzeniami są jednak wspomniane już potężne cementowe piece obrotowe, służące do wyrobu półproduktów z których uzyskanie zostanie gotowy już cement. Najmniejszy znajdujący się na terenie cementowni piec liczy sobie sześćdziesiąt metrów długości i dwadzieścia szerokości, największy zaś jest długi na ponad sto pięćdziesiąt metrów i szeroki na niemal pięćdziesiąt. Cementownia posiada szesnaście silosów, z których każdy jest w stanie zmagazynować do stu dwudziestu ton cementu. To zastraszająca ilość, dlatego praktycznie cały teren Ash Cement's jest skąpany w tym drobnym, suchym pyle.
Z tego względu praktycznie cały parter jednego z budynków administracyjnych jest przeznaczony na bardzo obszerną szatnię z prysznicami, by każdy z pracowników mógł pozbyć się tego przeklętego brudu. Obecnie trwają też prace mające na celu powtórne wykorzystanie pyłu, jaki osadzał się na ciałach pracowników, ale póki wszystko jest w fazie teoretycznej, bo nikt nie do końca wie, jak to dobrze rozwiązać. Sale konferencyjne, znajdujące się na ostatnich piętrach, są więc pełne tęgich głów i innych mądrali, którzy starają się odkryć jak najlepsze sposoby by rozwiązać wszystkie problemy trawiące cementownię.
Jednym z takich problemów jest też ochrona. Niby cały kompleks jest otoczony wysoką siatką drucianą, a przy wjeździe znajduje się budka stróża, to jednak wszechobecny pył, ogrom brudu oraz innego kurzu nie zachęca do pracy i jednocześnie uniemożliwia wykorzystanie psów
Produkcja cementu nie jest szczególnie skomplikowana i odbywa się poprzez rozdrobnienia wapienia w kruszarce, oddzielenie od zanieczyszczeń i zmielenie go z młynie, skąd trafia do gigantycznego basenu znajdującego się pod cementownią; po wysuszeniu jest transportowany do pieca, a następnie do wielkich silosów, gdzie czeka na transport. Łamacze są dużymi, bardzo głośnymi maszynami rozdrabniającymi - Ash Cement's posiada ich pół tuzina, trzy stożkowe oraz trzy szczękowe i znajdują się one mniej więcej w połowie całego kompleksu, dzięki czemu nie ma obaw, że dostanie się do nich ktoś niepowołany. Obok nich stoją masywne młyny z rurami i rynnami prowadzącymi prosto do basenów.
Najważniejszymi urządzeniami są jednak wspomniane już potężne cementowe piece obrotowe, służące do wyrobu półproduktów z których uzyskanie zostanie gotowy już cement. Najmniejszy znajdujący się na terenie cementowni piec liczy sobie sześćdziesiąt metrów długości i dwadzieścia szerokości, największy zaś jest długi na ponad sto pięćdziesiąt metrów i szeroki na niemal pięćdziesiąt. Cementownia posiada szesnaście silosów, z których każdy jest w stanie zmagazynować do stu dwudziestu ton cementu. To zastraszająca ilość, dlatego praktycznie cały teren Ash Cement's jest skąpany w tym drobnym, suchym pyle.
Z tego względu praktycznie cały parter jednego z budynków administracyjnych jest przeznaczony na bardzo obszerną szatnię z prysznicami, by każdy z pracowników mógł pozbyć się tego przeklętego brudu. Obecnie trwają też prace mające na celu powtórne wykorzystanie pyłu, jaki osadzał się na ciałach pracowników, ale póki wszystko jest w fazie teoretycznej, bo nikt nie do końca wie, jak to dobrze rozwiązać. Sale konferencyjne, znajdujące się na ostatnich piętrach, są więc pełne tęgich głów i innych mądrali, którzy starają się odkryć jak najlepsze sposoby by rozwiązać wszystkie problemy trawiące cementownię.
Jednym z takich problemów jest też ochrona. Niby cały kompleks jest otoczony wysoką siatką drucianą, a przy wjeździe znajduje się budka stróża, to jednak wszechobecny pył, ogrom brudu oraz innego kurzu nie zachęca do pracy i jednocześnie uniemożliwia wykorzystanie psów
Strona 1 z 1
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|