Poza Twilight Field

Błyszczące tafle jezior położone dosłownie rzut beretem od północnych przedmieść Twilight Filed zachęca do odwiedzin wszystkich którzy kiedykolwiek chcieli by zachwycić się pięknem okolicznej przyrody. Jest to miejsce idealne zarówno da osób spragnionych wypoczynku jak i dla pływaków, kajakarzy i płetwonurków chcący radować się swoimi zainteresowaniami. Jednak trza uważać bo nie wiadomo co kryje się pod wodnym zwierciadłem. A co się tam kryje? No cóż, jedni mówią że nić, a inni że coś zamieszkuje owe jezioro. Ale czy to prawda? Nie wiadomo.

Rozciągający się niespełna dwa kilometry od południowo-zachodniego przedmieścia Twilight Field, majestatyczny i wiekowy las przepełniony roślinnością wszelakiego rodzaju i wszelkimi dzikimi zwierzętami idealne miejsce na odpoczynek czy spacer, wbrew pozorom nie on to w stu procentach bezpiecznym miejscem, zwłaszcza im dalej w leśną głuszę. Co prawda można tu wpaść na małe grzybobranie, ale trzeba liczyć się z tym, że może roić się tu od wilkołaków i elfów które nie lubią kiedy ktoś nieproszony narusza ich tereny chcąc niszcząc przyrodę i kłusując na dzikie zwierzęta. Ale jeśli nic złego nie robisz, to bać się można jeno dzikich zwierząt, których jest pełno w owym lesie.

Kiedy ktoś ma ochotę na na prawdę długą wyprawę i wyjazd z dala od miasta i jego spraw może wybrać się tam gdzie śnieg nie znika nawet gorącym latem. Łańcuch Gór Appalachy znajdujące się rzut beretem od Lasu Evergreen zachęcają do odwiedzin wszystkich którzy kiedykolwiek przybyli do nich i zachwycili się ich niesamowitym urokiem. Jest to miejsce idealne zarówno da osób spragnionych wypoczynku jak i dla alpinistów chętnych podbijać coraz to wyższe szczyty.